Koniec roku zawsze oznacza w moim dziale reklamacyjnym dużo więcej pracy, niż w innych miesiącach całego roku. Nie wiem co tych klientów nagle opanowuje, że pod koniec roku robią mnóstwo nieprzemyślanych zakupów, a później ustawiają się w długich kolejkach, przysparzając tym samym mi i mojemu działowi dużo więcej pracy, kierownik działu Tomaszów Mazowiecki.
Rozumiem, że są Święta i w Święta kupuje się prezenty, ale należy pamiętać, by w świątecznym ferworze robienia zakupów nie kupić rzeczy, które później trzeba będzie i tak oddać. No bo po co komu czwarty z rzędu zestaw obiadowy czy wiertarka, skoro ma już ze dwie i to obie dobrej firmy.
Co najgorsze, wśród rzeszy reklamodawców zdarzają się i tacy, którzy nie potrafią zrozumieć, że nie mogą zwrócić do nas niechcianego prezentu świątecznego, o ile nie mają potwierdzenia zakupu, karton jest otwarty, a sprzęt używany. Czasem wydaje mi się, że pod koniec roku nasz dział reklamacji powinien wystawiać jakiś duży billboard, na którym zapisane by były wszystkie zasady reklamacji towarów. Może to w jakikolwiek sposób zmniejszyłoby kolejki niecierpliwiących się klientów. Dobrze, że do kolejnego końca roku został jeszcze prawie rok, bo chyba bym tego nie przeżył.