Jako kierownik działu Gliwice odpowiadam za tworzenie własnego zespołu pracowników i to do mnie należy dobranie sobie takich osób, z którymi będzie mi się dobrze pracowało. Cieszę się, że pracodawca pozwolił mi samemu wybrać sobie podwładnych i z tego pozwolenia chętnie i często korzystam. Jestem typem kierownika poszukującego – cały czas poszukuję pracowników, którzy spełnią wszystkie moje wymagania i sprawią, że praca zarządzanego przeze mnie działu będzie bardzo efektywna. Każdy, kto mnie zna, wie, że nie mam prawie żadnych skrupułów jeśli chodzi o wymianę pracowników. Jeśli uznam, że jeden z podwładnych źle się sprawuje i nie pracuje tak, jak powinien, daję mu kilka ostrzeżeń ustnych, po których nie uszanowaniu zwyczajnie wyrzucam go z pracy i zastępuję kimś nowym, kto wygląda na lepszego pracownika.
W ciągu ostatniego roku całkowicie wymieniłem skład swojego działu, bo nie podobali mi się pracownicy zatrudnieni przez poprzedniego kierownika. Mój poprzednik musiał być chyba jakimś matołem, skoro do pracy w sprzedaży przyjął osoby, które zupełnie nie znają się na rozmowach z klientami. To nie tak, że pracowników zwolniłem od razu – na początku zapewniłem im bezpłatne szkolenie z technik negocjacyjnych, a dopiero gdy to nie zadziałało zwolniłem 7 na 10 pracowników. Zostały trzy najlepsze osoby, z których po czasie ukształtowałem dobrych pracowników.
Obecnie prowadzę kolejny nabór, ponieważ musiałem rozwiązać umowę z pracownikiem, który z dnia na dzień przestał przychodzić do pracy.